piątek, 10 czerwca 2011

Dzienny księżyc

Zdjęcie przedstawiające księżyc... banał. Wpisując w góglach słowo "księżyc" wskoczą ci miliony proponowanych stron. Ale lubię to zdjęcie, ponieważ bardzo pozytywnie mi się ono kojarzy. Okoliczności w jakich zostało strzelone, były niezwykłe. Wyjątkowo słoneczny i upalny dzień. Jedziemy po krętej, niekończącej się drodze. Po lewej ściana skalna, po prawej przepaść. W końcu dojeżdżamy do jakiejś starej, opuszczonej bazy wojskowej, gdzie znajduje się wieża strażnicza "Talaia d'Albercutx". Na wieżę wchodzi się po czymś, co ma spełniać zadanie drabiny. Stalowe stopnie wbite w ścianę. Ale kiedy wejdzie się na szczyt, rozpościera się przed tobą niesamowity widok. Jako że jest to półwysep, z trzech stron otacza cię morze, a z czwartej widać Majorkę w całej okazałości.
A księżyc... Majorkański, ale jakże podobny do naszego, swojskiego, z Twardowskim.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz